Hej.
Bardzo Wam dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Jest mi bardzo miło wiedzieć, że są osoby, które czytają mojego bloga :)
Muszę przyznać, że nie będę często pisać na blogu. Niestety nie mam tyle czasu. Post będzie 1-2 razy w tygodniu. Nic na to nie poradzę, a wiadomo, że blog to jest zajęcie dodatkowe.
Za chwilę wychodzę z suńką na spacer. Później będę się szykować, bo jadę na kabaret "Dzięki Bogu już Weekend" emisja dzisiaj o 21.45 :) Jeszcze nawet nie wiem w co się ubrać :P
Jeeeju, czy tylko ja znowu mam fioła na punkcie Zbuntowanego Anioła? :P
Oglądam po kilka odcinków dziennie na YT. Kieeedyś jak miałam 6 lat, z zerówki odbierała mnie sąsiadka i opiekowała się mną do momentu, aż mama wracała z pracy. Ta Pani zawsze oglądała właśnie ten serial, a że ja byłam ciekawska to oglądałam razem z nią. Dużo w sumie nie pamiętam co się działo w tych wszystkich odcinkach, jedynie jakieś urywki. Ale sentyment został, dlatego teraz do niego wróciłam i zupełnie inaczej już na niego patrzę. Aktualnie jestem przy 169 odcinku.
Dobra. Muszę kończyć. Następnym razem napiszę na jakiś konkretny temat. Dzisiaj to takie moje "osobiste" wypociny.
Trzymajcie się :)
PS.: Jeszcze raz chciałabym Was serdecznie zaprosić na świetne forum http://friends.pun.pl/ !!! :)
Bardzo Wam dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Jest mi bardzo miło wiedzieć, że są osoby, które czytają mojego bloga :)
Muszę przyznać, że nie będę często pisać na blogu. Niestety nie mam tyle czasu. Post będzie 1-2 razy w tygodniu. Nic na to nie poradzę, a wiadomo, że blog to jest zajęcie dodatkowe.
Za chwilę wychodzę z suńką na spacer. Później będę się szykować, bo jadę na kabaret "Dzięki Bogu już Weekend" emisja dzisiaj o 21.45 :) Jeszcze nawet nie wiem w co się ubrać :P
Jeeeju, czy tylko ja znowu mam fioła na punkcie Zbuntowanego Anioła? :P
Oglądam po kilka odcinków dziennie na YT. Kieeedyś jak miałam 6 lat, z zerówki odbierała mnie sąsiadka i opiekowała się mną do momentu, aż mama wracała z pracy. Ta Pani zawsze oglądała właśnie ten serial, a że ja byłam ciekawska to oglądałam razem z nią. Dużo w sumie nie pamiętam co się działo w tych wszystkich odcinkach, jedynie jakieś urywki. Ale sentyment został, dlatego teraz do niego wróciłam i zupełnie inaczej już na niego patrzę. Aktualnie jestem przy 169 odcinku.
Dobra. Muszę kończyć. Następnym razem napiszę na jakiś konkretny temat. Dzisiaj to takie moje "osobiste" wypociny.
Trzymajcie się :)
PS.: Jeszcze raz chciałabym Was serdecznie zaprosić na świetne forum http://friends.pun.pl/ !!! :)
Cieszę się, że znów blogujesz :)
OdpowiedzUsuńRany, też oglądałam "Zbuntowanego anioła" w dzieciństwie. XD
Ps. A forum naprawdę świetne i ja też zapraszam wszystkich! :)