Translate

środa, 24 lipca 2013

Polka, która walczy o życie swojego psa w Irlandii. NAGŁAŚNIAJMY TĘ SPRAWĘ!

Boże...
Przed chwilą przeczytałam o Polce, która w obronie psa trafiła do więzienia, gdzie była przetrzymywana w okropnych warunkach... A potem zobaczyła swojego psa w klatce, bez wody i jedzenia, w szelkach i w kagańcu w 30 stopniowym upale!
http://irlandia24.com/irlandia/3901-w-obronie-psa-polka-trafila-do-aresztu-gdzie-byla-ponizana-i-zastraszana
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10200574044850697&set=a.1037013962708.2008558.1146245658&type=1
Przecież to się w głowie nie mieści, jak tak można traktować niewinną osobę i psa! Ja wiem, że na świecie żyje bardzo dużo BYDLAKÓW, ale i tak za każdym razem łapię się za głowę i pytam DO CHOLERY GDZIE CI LUDZIE MAJĄ ROZUM?!!!
Ja mam nadzieję, że tych wszystkich irlandzkich policjantów i te pierdoloną sąsiadkę spotka kara. Nie chodzi mi o wyrok. Ale życzę im, żeby zgnili.
Udostępniajcie te linki, nagłaśniajmy tę sprawę, aby dowiedziało się o tym jak najwięcej osób!!

TUTAJ PETYCJA W TEJ SPRAWIE
http://www.causes.com/actions/1757193-w-obronie-polki-i-jej-psa-lamanie-praw-czlowieka-i-dyskryminacja

2 komentarze:

  1. Wtorkowe The Nationalist:

    Pogryziona przez Tajfuna kobieta twierdzi, że gdy 22 czerwca wracała do swojego domu spotkała sąsiadkę (panią Urszulę), z psem na smyczy. Przywitała się tylko, a gdy mijała czworonoga, ten się na nią rzucił.
    „Ten pies mnie zaatakował. Skakał do mojej twarzy” – powiedziała w sądzie. „Starałam się ochronić swoją twarz ramieniem.”
    Kobieta przyznała, że przez dwa lata sąsiedztwa z panią Urszulą, nigdy nie czuła się komfortowo. „Bałam się tego psa”- powiedziała.
    Inspektor Walker pokazał w sądzie zdjęcia rany, zrobione po zszyciu w szpitalu w Kilkenny. Jedno z takich zdjęć ukazało się w The Nationalist.
    David Burke z gardy twierdzi, że kiedy przyjechał po psa w dniu pogryzienia, właścicielka odmówiła jego oddania. Kiedy wrócił tam ponownie powiedziała, iż pies został sprzedany. Przy czym funkcjonariusz dodał, że 18 lipca widziano panią Urszulę spacerującą z psem po mieście. Ona sama twierdzi, że pies był w tym czasie wywieziony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam i wiem co zostało napisane w gazetach. No dobrze, ale co chcesz przez to powiedzieć "Anonimowy"? Bo nie bardzo rozumiem co to miało wnieść do postu. Podałam linki i tam jest dokładnie opisana sprawa, gdzie również wspomniano o bzdurnych gazetach...

      Usuń

Każdy komentarz czytam i jeśli będą jakieś pytania, staram się odpowiedzieć jak najszybciej :) .
Z góry bardzo dziękuję za skomentowanie postu!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...