Powitanie czekoladowej.

Witam wszystkich na swoim nowym blogu.
W Nowym Roku 2012 chcę zmienić, polepszyć kilka rzeczy w swoim życiu. Jedną z nich jest właśnie blog. Złapała mnie taka wena na pisanie, więc się za nie zabrałam :) Mam nadzieję, że to nie będzie następny blog z jednym postem, a z wieloma i będzie cieszył się dużym zainteresowaniem.
Czy tylko dla mnie dzisiaj jest jeszcze niedziela?
No bo, jak można już drugiego stycznia iść do szkoły? Ja mam wrażenie, że dni wolne jeszcze się nie skończyły. Achh gdyby tak jeszcze kilka dni odpoczynku...

Btw. jak Wam minął sylwester? Mi spokojnie. Nigdzie nie wychodziłam, zostałam w domu. Nawet nie żałuję. Moja prawie dwuletnia sunia (berneńczyk) niezbyt dobrze przeżyła sylwester. Bardzo boi się jakichkolwiek wybuchów. Szczerze nie wiem jak to się stało. Rok temu petardy miała w swoim szerokim poważaniu. A teraz kiedy usłyszy huk, od razu biegnie do mnie i zaczyna się cała trząść. Oczywiście w takiej sytuacji jej nie głaszczę, bo wtedy pokazałabym jej, że należy się tego bać (chwaliłabym ją). Przeczytałam w Moim Psie o muzyce relaksacyjnej dla psów. Pomyślałam sobie "czemu nie? wejdę na stronkę podaną w artykule i jej puszczę". Oczywiście jak się można domyśleć, piosenki były płatne (ok 30$). Także podziękowałam i weszłam na youtube.pl, wpisałam "muzyka relaksacyjna" i puściłam jej :

Słuchając tę melodię sama się nieco rozluźniłam :). Szczerze polecam. Jak będę zdenerwowana, to sobie wejdę i posłucham. Ciekawa jestem czy wtedy zadziała :D 

No dobrze, jest już 13.21 a ja nadal w piżamie. Przydałoby się ubrać. Ogarnąć włosy.
Mam nadzieję, że na początek bardzo Was nie zanudziłam :) Chyba nie było tak źle? Czy było? :o
W następnym poście może napiszę trochę o swoim psie :) Chcecie tego wariata? :